Buldering w tatrzańskiej scenerii (fot. Maciek Szopa)
Czy może być coś fajniejszego niż buldering w drobnoziarnistym granicie? I w dodatku w eleganckiej górskiej scenerii? I jak się okazuje wcale w tym celu nie trzeba jechać do Szwajcarii. Wystarczy udać się do naszych południowych sąsiadów, gdzie strażnicy parkowi mają zdecydowanie luźniejsze podejście do zawodników z materacami na plecach.
Jeśli chcecie zapoznać się z ofertą przystawek w okolicach Zielonego Stawu w Tatrach Słowackich, ruszajcie do empiku zakupić najnowszy numer Gór (sierpień 2013). A w ramach zachęty mini topo jednego z fajniejszych głazów w dolinie.
1. 5B - SD
2. 7A - SD, niski start z klamki przez duży ścisk
3. 7A+ - SD, niski start z półeczki, do kantu i w lewo
4. 7A - SD, z klamki na kancie, trawers w lewo
5. 5A - SD
6. 6B - SD, z krawądek, wyjście kantem
7. 6B - SD, po obłym kancie
8. 5A - SD
Starsze topo w wersji minimalistycznej dostępne jest też na blogu Martina Stranika:
martinstranik.blogspot.com.
Maciek Szopa na trikowym 7A (fot. Natalia Terlecka)
Natalia Terlecka na 7A (fot. Maciek Szopa)
szopa