Łukasz Dudek, jeśli tylko na chwilę zdecyduje się odłożyć linę i ekspresy od razu przekłada się to na mocne przejścia boulderowe. Tym razem po raz kolejny zadziałał w Kusiętach, przechodząc jako drugi zawodnik, wiosenną nowość autorstwa Dominika Kobrynia -
Hayabusa 8A+. Na trudności przystawki składa się dojście trawersem do wymagającego kantu. Końcowy kant Łukasz pokonał już w kwietniu (jeszcze przed Demonem, ustanawiając niezależny bulder Fajrant), teraz pozostało dołożyć dojście trawersem. Aż strach pomyśleć co by było gdyby Łukasz na poważnie zajął się bulderingiem:)
Polacy odwiedzali również nadgraniczne rejony Czech. Z Boru, zwanego przez niektórych Machovem,
Michał Janik przywiózł kolejną
8A do kolekcji. Padła jedna z najpopularniejszych wśród Polaków trudnych przystawek rejonu czyli
5 Minut Pred Smrti.
Czechy, a konkretnie Ostas, wizytował też młody zawodnik z Krakowa
Szymon Sobański. Był to jego pierwszy wyjazd na bulderki poza Polskę. I chyba nie ostatni, gdyż Szymek mocno rozochocił się przejściem pięknego daszku
The Power of Lion 7C/C+. Jest to najtrudniejszy bulder pokonany przez tego dobrze rokującego zawodnika;)

Szymek na The Power of Lion 7C/C+ (fot. Szopa)
szopa