Jeszcze w maju
Piotr Wyciślik dopisał do zeszyciku kolejny niełatwy boulder. Mowa tu o
My Chemical Romance 8A bedącym najtrudniejszą propozycją wyspiarskiego rejonu Portland. Ale oddajmy głos Piotrkowi:
"Szybka rozgrzewka. Pierwsza proba konczy sie na dojsciu do trudnosci. W drugiej spadam juz z "dostrzalu" do oblaczka nie tyle nie umiejac go wykonac ile bojac sie ewentualnego lotu na moje dwa mizerne crashe. Boulder jest w zasadzie highballem. Crux znajduje sie na 4 metrze i jest to niekontrolowany "dostrzal" do wapiennego ( czyt. gownianego) oblaka po czym trzeba jeszcze przewspinac pare metrow w gore w latwym, acz czujnym terenie. Po ostatnich przygodach w tym miejscu staram sie zachowywac choc minimum ostroznosci :) W trzeciej probie znow przechodze caly dol ale tym razem decyduje sie wykonac ruch do oblaja Jakims cudem sklejam łape na portlandzkim wapieniu! Jeeeest!Jeszcze tylko pare metrów łatwego acz czujnego terenu i mogę sobie wpisac do kajeta najtrudniejszy bald na wyspie."

Dan Kennard podczas pierwszego przejscia My chemical romance 8A
Natomiast inny emigrant z Polski, Maciek Badower rozwiązał jako pierwszy nowy projekcik w Southern Sandstone. Krawądkowy problem ochrzczony został jako Fast Twitch i wyceniony godnie na 7C+. Maciek jest zreszta stałym bywalcem SS i ma na swoim koncie powtórzenia Slow Pull 7C+ oraz najtrudniejszego w rejonie Don't Pierdol 8A+ (ktorego autorem jest zresztą wspomniany juz w tym newsie Piotrek:))
W Polsce jak się okazuje pogoda nieco odpuszcza i kamyki zaczynają powoli przesychać. Kolejnego powtórzenia doczekał się klasyczny trawers na Kamieniu pod Wysoką. Pogromcą Demony Atakują 7C+ jest Michał Ginszt, który dorzucił jeszcze do tego jeszcze łatwiejszą wersję trawersu czyli Paranoid Extension 7C.